Na życzenie koleżanek sukienka Janeczki w roli głównej.
Tort dla moich szkolnych dzieciaków ...pychotka palce lizać :
A tu moj ostatni nabytek ...zwijarka do wełny
wtorek, 21 czerwca 2011
środa, 15 czerwca 2011
Wędrówki po Gdańsku
Uwielbiam późną wiosnę i lato ,spacery starymi uliczkami ,muzyke wydobywajaca się z kawiarenek i spiew ptaków ciepłych wieczorów.
Mam swoją ulubioną kawiarenkę ...w której czuje się klimat dawnego Gdańska mieszczącą się na Mariackiej
Przyglądam sie wystawom, ekspozycjom i przysiadam na starej armacie. Mogę tam przesiadywać godzinami.
Mam swoją ulubioną kawiarenkę ...w której czuje się klimat dawnego Gdańska mieszczącą się na Mariackiej
Przyglądam sie wystawom, ekspozycjom i przysiadam na starej armacie. Mogę tam przesiadywać godzinami.
niedziela, 12 czerwca 2011
Czas który kocham najbardziej
Nadeszła pora roku którą kocham najbardziej na świecie. Zapytacie dlaczego ?
Po pierwsze bo kwitną moje ukochane kwiaty. Uwielbiam piwonie i ich zapach. Nawet wybierając perfumy szukam nuty zapachu zawierającej aromat tych cudnych kwiatów
Po drugie wspaniale jest chodzić po plaży gdy stopy brną w piasku i obmywa je morska bryza.
Wspaniale są ciepłe wieczory gdy można siedzieć na brzegu i upajać się szumem fal .
Czasem jednak trzeba wrócić do rzeczywistości gdy 16 letnia latorośl wystawia naszą cierpliwość na próbę i żartuje : będę miała jedynkę z anglika :-( a ja na to ....."tylko spróbuj !!!"
Oj czasami mnie wkurza ....ale mam z nią fajnie ....daje mi dużo swobody.
Ale dość na razie o przyjemnościach. Zostało jeszcze jakieś 10 dni do wakacji. Powoli żegnam się z moimi maluchami ...organizuję spotkania np z panami ze Straży Miejskiej pod hasłem "Jak się bronić przed napaścią psa ? " z udziałem przesympatycznego goldena Wigora. Na marginesie ..kto mu dał takie imię ? ma 8 lat a zachowuje się jak szczeniak. Wulkan energii .
W sobotę 11 czerwca na terenie szkoły odbył się Festyn Rodzinny ....i wypadało być .
Dziewczyny pokazywały origami .
Ja z Ewą malowałyśmy dzieciakom twarze ....mówię Wam to dopiero jest wyzwanie.
Gościliśmy Straż Graniczną z quadem na którym chciał usiąść każdy nawet święte duszyczki .
oraz policyjne motory
Ja zaszalałam i zjadłam wate cukrową ....1000 kalorii ....wrrrrrrrrrrrrr
długo będę musiała się po niej odchudzać .
Oglądałam występ orkiestry Straży Granicznej ...same przystojne chłopaki i grali cudnie same stare kawałki
Atena jak zwykle zaczepiała wszystkie dzieci ,popatrzcie sami czyż nie słodki obrazek ?
Po pierwsze bo kwitną moje ukochane kwiaty. Uwielbiam piwonie i ich zapach. Nawet wybierając perfumy szukam nuty zapachu zawierającej aromat tych cudnych kwiatów
Po drugie wspaniale jest chodzić po plaży gdy stopy brną w piasku i obmywa je morska bryza.
Wspaniale są ciepłe wieczory gdy można siedzieć na brzegu i upajać się szumem fal .
Czasem jednak trzeba wrócić do rzeczywistości gdy 16 letnia latorośl wystawia naszą cierpliwość na próbę i żartuje : będę miała jedynkę z anglika :-( a ja na to ....."tylko spróbuj !!!"
Oj czasami mnie wkurza ....ale mam z nią fajnie ....daje mi dużo swobody.
Ale dość na razie o przyjemnościach. Zostało jeszcze jakieś 10 dni do wakacji. Powoli żegnam się z moimi maluchami ...organizuję spotkania np z panami ze Straży Miejskiej pod hasłem "Jak się bronić przed napaścią psa ? " z udziałem przesympatycznego goldena Wigora. Na marginesie ..kto mu dał takie imię ? ma 8 lat a zachowuje się jak szczeniak. Wulkan energii .
W sobotę 11 czerwca na terenie szkoły odbył się Festyn Rodzinny ....i wypadało być .
Dziewczyny pokazywały origami .
Ja z Ewą malowałyśmy dzieciakom twarze ....mówię Wam to dopiero jest wyzwanie.
Gościliśmy Straż Graniczną z quadem na którym chciał usiąść każdy nawet święte duszyczki .
oraz policyjne motory
Ja zaszalałam i zjadłam wate cukrową ....1000 kalorii ....wrrrrrrrrrrrrr
długo będę musiała się po niej odchudzać .
Oglądałam występ orkiestry Straży Granicznej ...same przystojne chłopaki i grali cudnie same stare kawałki
Atena jak zwykle zaczepiała wszystkie dzieci ,popatrzcie sami czyż nie słodki obrazek ?
niedziela, 5 czerwca 2011
Hel i sprytne foczki
Z okazji Dnia dziecka zabrałam swoich podopiecznych na wycieczkę na holownik. Załoga 4 panów przygotowała się rewelacyjnie. Ciasteczka soki cola no i oczywiście kawa dla mnie.
Dzieci wróciły zachwycone 2 godzinnym rejsem po kanale portowym i harcach po pokładzie.
Dwa dni póxniej zabrałam moje sześciolatki na wycieczkę do
grot Mechowskich, Rozewia i Helu.
Pogoda była piękna ,słońce i wiaterek. Dzieciaki szalały na dworzu a w autokarze cicho jakby ich nie było.
Najbardziej oczywiście podobało się fokarium i sprytne smieszki, które udawały nie żywe pływając brzuchem do góry lub trzymając się płetwą za szczebelki.
A teraz troszkę robótkowo :
i sukienka zrobiona przez Janeczkę Na wieszaku wygląda tak sobie a na mnie cudnie.
Poniżej oliwka od Pimposhki na chustę i bawełna na tunikę.
Po niedzielnym obiedzie wybrałyśmy się na spacer nad morze.
Ponieważ było słońce okulary obowiązkowe ....
Pies się wyszalał pani wygrzała .
Dzieci wróciły zachwycone 2 godzinnym rejsem po kanale portowym i harcach po pokładzie.
Dwa dni póxniej zabrałam moje sześciolatki na wycieczkę do
grot Mechowskich, Rozewia i Helu.
Pogoda była piękna ,słońce i wiaterek. Dzieciaki szalały na dworzu a w autokarze cicho jakby ich nie było.
Najbardziej oczywiście podobało się fokarium i sprytne smieszki, które udawały nie żywe pływając brzuchem do góry lub trzymając się płetwą za szczebelki.
A teraz troszkę robótkowo :
i sukienka zrobiona przez Janeczkę Na wieszaku wygląda tak sobie a na mnie cudnie.
Poniżej oliwka od Pimposhki na chustę i bawełna na tunikę.
Po niedzielnym obiedzie wybrałyśmy się na spacer nad morze.
Ponieważ było słońce okulary obowiązkowe ....
Pies się wyszalał pani wygrzała .
Subskrybuj:
Posty (Atom)