piątek, 25 listopada 2011

Urodzinowo i wycieczkowo

Dziś będzie dużo zdjęć ponieważ w domu same smutki. Mama w szpitalu już trzy tygodnie na intensywnej terapii i w zasadzie bez większych rezultatów. Za dużo chorób jak na jednego małego człowieczka.
W pracy czas wycieczek. Odwiedziliśmy piekarzy i cukierników w Leclerku ,dzieci lepiły ciasteczka i rogaliki. Bawily się świetnie.






Rówenie świetnie bawiły się na promie Scandinavia...nie tylko dzieci



Czas mija bardzo szybko więc trzeba szykować się do Świąt ,oto moje stroiki i kartki .Kartki może nie są powalające ....ale zrobione własnoręcznie od serca.




A co na froncie robótkowym ??? Tunika brązowa skończona ,niebieska kiecka się robi


A Atena śpi ........


Zapomniałabym na śmierć ....dobiłam do 50


Jestem już prawie jak nietoperz ślepa ,głucha ...mmmmmmm ale jeszcze się nie czepiam