sobota, 4 grudnia 2010

Wiele się działo

Bardzo długo zastanawiałam się nad zmianą mebli w pokoju Marysi i zawsze coś było ważniejsze. Czegoś bardziej potrzebowałam. Nadszedl jednak czas by pozbyć się starego 35 letniego segmentu i kupić coś nowego. Pokój oddałam we władanie córci choć dni spędzamy w nim razem.
Kupiłyśmy mebelki w Black Red White .Myślę ,że dokonałam dobrego zakupu.

Przy okazji doszłam do smutnego wniosku : ze cały mój dobytek mieści sie w kilku kartonach .
W tym samym czasie brałam udział w wymiance Aniołkowej . Ja przygotowałam paczuszkę

A otrzymałam piękne anioły wspaniale pasujące kolorem do nowych mebelków.
Atena z wielką desperacją po porannym spacerze pije gorące mleko
a Marysia zakupiła kapcie pasujące kolorystycznie do ulubionej piżamy


zabawnie wygląda. Ogólnie rzecz ujmując spokojnie płynie życie w domu kobiet z jednym facetem kotem i pewnie dlatego ,że jest jedyny w towarzystwie wolno mu wiele. Jeśc przy stole na przykład .I na koniec dość wkurzająca i trochę smieszna historia. Wybrałam się do dobrej niby fryzjerki.
Chcialam odnowić kolorek i nieco go rozjaśnić. Wytlumaczylam pani ,że ma to być kolor korka, tabaki ciemnego miodu ,ale pani nie bardzo wiedziała o co mi chodzi więc przyprowadziłam jej Atenę i mówię .Kobieto ma być kolor jak sierść mojego psa hihihi ( i pojadę do Anglii na konkurs sobowtórów) Przyszlam usiadłam na fotel a Pani wzięła folię do pasemek i do roboty. Ja pytam co Pani robi miał być kolor na całość. Spokojnie będzie kolorek na całośc . No dobra myślę ona jest fachura. Odsiedzialam godzinkę, Pani zmyła farbę a ja dostałam zawału, zaniemówiłam, zamarłam i w ogóle myślałam ,że już pląsam w niebie. Na głowie mialam mieszankę krwistej czerwieni z brązem. Szlak mnie trafil i pytam co to ma być ? A ona na to ,że ona myślała ,że tak będzie fajnie bo teraz jest tak modnie. I ona może to teraz pokryć ...ale raczej ciemniejszym. Wścieklam się i powiedziałam, że ma zostawić tak jak jest i nic nie ruszać wysuszyć mi włosy i nie dotykać ich więcej. Przy moich rozszerzonych naczynkach i czerwonych policzkach wyglądałam TRAGICZNIE.
Wróciłam zrozpaczona do domu...pojechałyśmy z Marysią do Gdańska ,kupiłam dekoloryzator,nową farbę i męczyłam moje biedne włosy następne 2 godziny.
Jaki jest efekt pokażę Wam jutro ,w słońcu. Mają o niebo lepszy kolor ale mocno je zniszczyłam.
Kolejne przykre doświadczenie, a szkoda. Babaka wyglądała na kumatą .

3 komentarze:

hrabina pisze...

Meble są śliczne. To, że mieścisz się w kilku kartonach, to tylko cieszyć się nalezy. Ja zawału dostaję przy jakimkolwiek pakowaniu. Dążę do tego(tylko dzieciaki musza podrosnąć)żeby ograniczyć do minimum to, co mam w domu.
Ja chyba bym zabiła tę kobiete! A na pewno szlag by mnie trafił!

Anka

niesława pisze...

Meble wporzo ;) prezenty wymiankowe bardzo fajne, ciagle twierdze ,ze wymianki to piekna sprawa :)
A co do wlosow. kolor nie jest zly, ale wiadomo,ze jesli o taki nie prosilas , to masz prawo miec pretensje. Wlasciwie nie powinnaszaplacic za usluge ....
pozdrawiam

oslun pisze...

Pewnie jeszcze zapłaciłaś za to CUDO? - o włosach myślę.