piątek, 30 lipca 2010

Zrywam z drutowaniem

Psuj rozgościł się na dobre. Skończyłam szal ......za długi. Napięłam go .I już mi się nie chce ni robić.
Teraz będę szykować się do wojny .



Czołgi już mam .

2 komentarze:

evejank.blogspot.com pisze...

Oj Renia chyba nie na zawsze zrywasz z drutowaniem. Tylko taki krotki odpoczynek

Zula pisze...

He, he, strachy na lachy :)