niedziela, 6 października 2013

Witam po rocznej przerwie
 

Wiele się zmieniło w pracy ,domu i życiu prywatnym. Powoli Wam o tym opowiem ,postaram się poukładać to w całość .Nie pisałam ,że we wrześniu straciłam moją ukochaną pracę w zerówce. Zostałam przesunięta do świetlicy szkolnej bez uprzedzenia ,wcześniejszej rozmowy tak ot. Potraktowałam to jako degradację ,brak zaufania .Odebrałam swoją pracę jako koszmar,obóz pracy. Nie chciało mi się wstawać nie miałam motywacji  do czegokolwiek. Byłam zestresowana ,nerwowa, nie do życia i co gorsza odreagowałam to na Marii i psie. Zaniedbałam dom i życie prywatne. Zarzuciłam robótki. Masakra jakaś. W grudniu dokładnie 17 adoptowałam z Kętrzyna małego rudaska



Szatan w kociej skórze. Dostał i mię Honey jest słodkim kociakiem ,ale tak jak on rozrabia to mało który kot potrafi. Ciągle psoci. Musiałam obwarować balkon ,zamontować siatkę ale i to nie pomogło. W majowy weekend zapomniałyśmy zamknąć balkon i diabeł tak skakał aż siatka pękła i wypadł z pierwszego piętra. To były najgorsze 4 tygodnie w moim życiu. Strach ,nocne spacery po porcie nawoływanie i dziesiątki rozklejonych na słupach ogłoszeń .Szukali dorośli i dzieci .Modliłam się i prosiłam Boga o to żeby wrócił. Po miesiącu kot się znalazł. Chudy ,chory zabiedzony poszedł za facetem do domu. Dobrzy ludzie zadzwonili i oddali mi kotka. Honey bardzo się zmienił. Spokorniał ,wygrzeczniał ,chodzi za mną krok w krok .Nie odstępuje mnie na chwilę a wychodząc na balkon nie kombinuje tylko siedzi grzecznie w kąteczku .Czasem  zdarzy mu się wyjrzeć przez siatkę ale zaraz wraca do domu .


11 komentarzy:

oslun pisze...

Oooooo, udało się odblokować! Hurrrrraaaaa!!!!

Janeczkowo pisze...

Cieszę się i pozdrawiam:)

Irene pisze...

Witam,pozwolisz,że się rozgoszczę,poczytam...Fajnie,że zdecydowałas się pisać...Zostaję,pozdrawiam i zapraszam,I :)

evejank.blogspot.com pisze...

Fajnie, ze znowu jesteś z nami :)

evejank.blogspot.com pisze...

Opowieść o kocie wzruszająca. Ciesz się, ze wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Witaj Reniu:), ciesze sie ze w koncu doczekalam sie Twojego powrotu, teraz czekam na relacje z Twoich spacerów. Pozdrawiam. Margo z lubuskiego

andzia35 pisze...

z przyjemnością będę tu zaglądać ;) buziaki od nas ;) i zapraszam do siebie ;) http://domowyswiatandzi35.blogspot.com/

Maria pisze...

Bardzo mi miło znowu gościć u Ciebie .Cały ten czas zaglądałam , a nuż wróciłaś.... Powodzenia
Pozdrawiam
Maria

Leptir pisze...

witaj, cieszę sie że wróciłaś.... lubiałam do ciebie zaglądać....
co u Marysi ?
a rudzielec sliczny , nawet pasuje do Suni
pozdrawiam

monotema pisze...

Cieszę się, że wszystko ok. No może nie wszystko, ale w większości. Ketrzyn pozdrawia :-)

Lusia pisze...

Cudownie, że jesteś z powrotem:)