sobota, 9 lipca 2011

Wizyta w Janeczkowie

Po prawie roku udalo mi się pojechac do Janeczki.W te podróż zabrałam ze sobą Oslun i Szanaję.
Było cudownie. Janeczka jak zwykle przeszła samą siebie i zastawiła stół pysznościami. Nie załapałam się na naleweczkę bo byłam kierującą ...ale odbiję to sobie jutro na Scandynawii .Dzisiejszy dzień i obcowanie z tak miłą osobą jak Janka i Lucynka ,która do nas dołączyła naładował mnie energią mega pozytywną. DZIĘKUJĘ !!!! Kochane Janeczko ,Oslun,Szanajo i Lucynko za wspaniały dzień .



13 komentarzy:

Janeczkowo pisze...

Było super. Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam częściej:)

Anka pisze...

Mogę rurkę,jedną!Pozdrawiam

Grażka1500 pisze...

Jak widzę super spotkanko!!!Buziaczki uśmiechnięte, na stole same mniaaaammm...drutki w łapkach....pogaduchy...ach cudnie spędzone chwile:-))) A czyje to zdolne łapki wykonały tą śliczną flaszeczkę stojącą na środku stołu (zawartość pewnie pycha)?
Pozdrawiam:-)))

barbaratoja pisze...

Ale cudne spotkanie!

oslun pisze...

Reniu, bardzo Ci dziękuję za wczorajszą wyprawę - z Tobą nawet objazdy są wesołą przygodą a nie utrudnieniem ;-)
U Janeczki było tak, jak sobie wyobrażałam: domowo, radośnie, przytulnie... a te Chłopaki!

Ela Zeman pisze...

Miło Was zobaczyć razem :)

mareju pisze...

Zapraszamy na następne spotkanie z nami

pimposhka pisze...

Czy ja tam na zdjeciu widze Pimposhkowa oliwke? :))

oslun pisze...

Pimposhkowa oliwka wzbudziła moją wielką namiętność - opanowałam ją, mając przed oczami duszy zapasy do przerobienia ;-)

Zula pisze...

Tym razem się nie udało dołączyć do Was, szkoda, ale może kiedyś ;)

Lucyna pisze...

Cieszę się bardzo, że mogłam być z Wami chociaż chwilę. Następnym razem odpuszczę sobie piesze wyprawy i przyjadę autem. Chociaż nie żałuję, że tym razem byłam bez auta, bo przynajmniej spróbowałam Janeczkowej nalewki (pycha!).
Pozdrawiam.

Aleksandra Stolarczyk pisze...

aż zazdroszczę takiego spotkania:) trafiłam do Ciebie przez blog Lucyny i pozwolę sobie zostać na dłużej, pozdrawiam serdecznie:)

Mówią, że jestem dziwna pisze...

zazdroszczę takiego cudownego spotkania!!!!!:)
pozdrawiam serdecznie:*