Róża trzyma nadal .Temperatura nie spada,rumień nie znika .....jestem załamana. Dobrze ,że mam robótkę i mogę podziergać. Bardzo pomaga mi Marysia. Robi zakupy ,zmywa i wyprowadza Atenę. Wczoraj w Biedronce kupiła mi prezent:

swietnie goli sweterki przynajmniej na razie ,za jedyne 12,99. Z mojego pobytuz domu cieszy sie jedynie pies ....same popatrzcie hihihi
Współczuję Ci całym sercem.21 dni to dużo...To jednak mniej niż miesiąc...Wytrzymasz, bo musisz.A jeśli mimo choroby będziesz się odrobinkę choć uśmiechać - będzie Ci milej.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia i pogody ducha. Pozdrawiam serdecznie.
Współczuję i życze cierpliwości!
OdpowiedzUsuńAnka
Renatko, myślę o Tobie cały czas i trzymam kciuki. DASZ RADĘ !!! Ja w Ciebie wierzę. I mocno przytulam.
OdpowiedzUsuń