wtorek, 26 lipca 2011

Znowu chora ...na różę limfatyczną

Miałam jechać do Mrągowa na Country i do Golunia do Janeczki ...a tu już 10 dni znowu choruję na różę limfatyczną ( nowotworową).Nic mi się nie chce. Nawet na drutach nie robię .Antybiotyk mnie wykańcza.Co za pech ....

sobota, 23 lipca 2011

Wyróznienie ..bardzo dziękuję.

Wyróżnienie dostałam od Iwonki http://drutoterapia.blogspot.com/.Bardzo dziekuję i postaram się przekazać je dalej.


Co muszą zrobić nominowane osoby?
- Umieścić podziękowania i link do blogera, który przyznał nagrodę
- Skopiować i wkleić logo na swoim blogu.
- Napisać o sobie 7 rzeczy.
-Nominować 16 innych blogerów -nie można nominować blogera, który Wam przyznał nagrodę
- Napisać im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji .

Wyróżnione przeze mnie blogi to :

http://janeczkowo.blogspot.com/

http://zamotanalacrima.blogspot.com/
http://mygreencanoe.blogspot.com/
http://zilonka.blox.pl/html
http://fiubzdziuu.blogspot.com/
http://tojazdzid.blog.onet.pl/
http://anty-malgo.blogspot.com/
http://beata744.blogspot.com/
http://organicknitter.blogspot.com/
http://art-ceramika.blogspot.com/
http://myszoptica.blogspot.com/
http://edibk.blox.pl/html
http://pimposhka.blogspot.com/
http://patiostoja.blogspot.com/
http://countrynotki2.blogspot.com/
http://eve-jank.blog.onet.pl/

A teraz to co najtrudniejsze 7 rzeczy o mnie :

1.Jestem koszmarnie uporządkowana - czasami mnie samej to przeszkadza
2. Nie obiecuję niczego ,jeśli nie mogę się z tego wywiązac.
3. Robię na drutach wszędzie i ciągle ( nawet na Radzie Pedagogicznej ) zapominając o obowiązkach domowych .
4. Jestem funką muzyki country
5. Uwielbiam podróże ,a ostatnio zakochałam się w Sztokholmie.
6. Kocham pracę z dziećmi .
7. Tęsknię za chwilką wolnego od zbyt szybkiego życia .

środa, 20 lipca 2011

Oliwka na ludziu

Pozwolicie ,że najpierw wyrażę swój żal z powodu śmierci Bag lady ......to smutne .Wielka szkoda ,że jej się nie udało. Łącze się w bólu po stracie tak wspaniałej osoby.




a teraz obiecana oliwka na ludziu. Tak sie bałam ,a wyszła nawet całkiem całkiem :









niedziela, 17 lipca 2011

Lipcowy spacer i oliwkowe ufo

Zacznę od tego ,że udało mi się z Amarylisem ...wypuścił dwa kwiatostany w jednym dwa a w drugim 3 kwiaty .
Pogoda dopisuje więc i spacery są wielką przyjemnością .Atena jak widać szczęśliwa na maxa a w tle piękny wycieczkowiec który co roku zawija do portu Gdańskiego .


Pomimo tego ,że woda zimna i pełna glonów Marysia postanowiła się wykąpać a mamusia pozostała w odwodzie.



no cóż ktoś musiał pilnować sierściucha .
W drodze powrotnej podziwiałyśmy okolicę ..w dali Stadion ledwo widoczny i stare zabudowania skmki






A tu wykończone oliwkowe ufo ....


Jutro będą zdjęcia oliwki na ludziu .
Pozdrawiam znad polskiego morza Wszystkie odwiedzające mnie osóbki .Do Sztokholmu zostało tylko 39 dni jupiiiiiiiiiiiii.

sobota, 9 lipca 2011

Wizyta w Janeczkowie

Po prawie roku udalo mi się pojechac do Janeczki.W te podróż zabrałam ze sobą Oslun i Szanaję.
Było cudownie. Janeczka jak zwykle przeszła samą siebie i zastawiła stół pysznościami. Nie załapałam się na naleweczkę bo byłam kierującą ...ale odbiję to sobie jutro na Scandynawii .Dzisiejszy dzień i obcowanie z tak miłą osobą jak Janka i Lucynka ,która do nas dołączyła naładował mnie energią mega pozytywną. DZIĘKUJĘ !!!! Kochane Janeczko ,Oslun,Szanajo i Lucynko za wspaniały dzień .



Nocne Marki

Co wieczór trzy nocne Marki wyruszają na spacer i polują na jeża wędrowniczka





Śliczne stworzonko ....taki milusi maluszek. Malwy nawet wieczorem wyglądają cudnie .A koty skaczą przez płot i znikają w gąszczu chwastów.


Po powrocie Marysia piecze babeczki z dedykacją dla mamy








wtorek, 5 lipca 2011

Przemyślałam ....

Przemyślałam Wasze komentarze ....macie rację .I tak mi smutno ......chciałabym cofnąć czas



poniedziałek, 4 lipca 2011

Certyfikat Super Mamy

Dostalam od córci CERTYFIKAT SUPER MAMY
spełniam wszystkie warunki
Nawet o tym nie wiedziałam ...dziękuję moje słoneczko

niedziela, 3 lipca 2011

Upragnione wakacje

Nareszcie WAKACJE!!!!Marysia dostała się do upragnioneo technikum na kierunek hotelarstwo. Możemy spać spokojnie. Moja gwiazdeczka pomaga mi w opiece nad mamą więc mam czas na odpoczynek i marzenia. Dużo spacerujemy ,zwiedzamy zakątki Gdańska .Dziś Marysia wyciągnęła mnie do Latarni Morskiej w naszej dzielnicy.

Jedna z najpiękniejszych latarń Morza Bałtyckiego , mierząca 27 metrów wysokości, oddana do użytku w 1894 roku, wskazywała statkom wejście do portu gdańskiego do 1984 roku.Latarnia jednocześnie była wieżą pilotów i mieściła na swym szczycie niezwykły instrument jakim była wtedy kula czasu. Jej podniesienie i spadek w każde południe pozwalał kapitanom statków na dokładne nastawianie chronometrów.Latarnia Nowy Port przeszła do historii, gdy 1 września 1939 roku strzałami z niej to właśnie i z pancernika "Schleswig-Holstein" w kierunku polskiego Westerplatte Niemcy rozpoczęły II Wojnę Światową. W 2004 roku latarnia otworzyła swoje podwoje dla zwiedzających. W jej wnętrzu podziwiać można pięknie zachowane stare historyczne urządzenia optyczne oraz wspaniałą wystawę latarnictwa morskiego. Zachwyca również widok z jej szczytu na Port Gdański, Westerplatte i całą Zatokę Gdańską aż po Gdynię i Hel.Jedno z magicznych miejsc Gdańska, które koniecznie trzeba zobaczyć !



Prosto z latarni pojechałyśmy do Kościoła Mariackiego na wieżę widokową. Ooooooooo to było wyzwanie po sutym obiedzie .408 schodków na górę ...ledwie weszłam ,ale warto było mówię Wam .Widok cuuudny.











Na koniec spacer ulicami ....uwielbiam takie eksapady.


Polecam Wszystkim i zapraszam do mojego ukochanego miasta.
O robótkach będzie jutro ....co by Was nie zanudzać .